Tak jak co roku patrzę przez okno na bawiące się dzieci które się
cieszą z mikołajek rodzice im kupują zabawki i tego typu rzeczy aż łzy
mi lecą gdy na to patrze te pierwsze 13 lat mojego życia były właśnie
takie jedynie pięć lat wszystko się zmieniło moja mama i tata zostali
zabici nie wiadomo przez kogo potrącił ich samochód dokładnie 4 lat temu
na pasach było to zrobione specjalnie ponieważ mieliśmy długi gdybym
wiedziała kto to zrobił bym sama zabiła tą osobę niestety potrącił ich
wtedy gdy szli po prezent dla mnie dobrze że była ze mną babcia która
niestety po roku mnie zostawiła i musiałam zostać tutaj w domu dziecka.
- jeszcze rok tortury
Pocieszał mnie Diego mój kolega też z przytułku tylko jego rodzice zostawili
- dzięki za pocieszenie
- och Violu nie martw się będziemy razem do końca
- wiem do końca przyjaciele
Uśmiechnęłam się do niego zobaczyłam że posmutniał przytuliłam go
- mam dla ciebie prezent taki od serca sama zrobiłam
Zaśmiał się
- dzięki na prawdę jest piękny
- ej to nie jest śmieszne przestań idę się przejść foch
Wystawiłam mu język po czym wyszłam
Do o koła były góry śniegu bałwany i do tego jeszcze sam śnieg prószy jest strasznie zimno przypuszczam że
minus -11 brr poczułam jak ktoś walnął we mnie śnieżką ał
czułam jak upadam była mocna jak z lodu
po chwili odzyskałam przytomność a obok mnie był przystojny szatyn
- przepraszam nie chciałem w ciebie trafić
- a czyli w kogoś innego żeby też mu się coś stało?!
Nie wiedziałam dlaczego krzyczę przecież jest taki słodki jak zwykle jestem taka
pewnie dlatego nie mam chłopaka eh
- no nie pomyślałem daj mi swój numer to cię zaproszę na kawę
- yyyyy a co ty sobie myślisz
- nie naskakuj na mnie to było nie chcący eh
Położył swoją wizytówkę i odszedł
- co on sobie myśli zostawi wizytówkę i odchodzi
Leon Verdas a więc tak się nazywa
- Diego co robisz ?
- już nie zła ?
- nie poznałam Leona jak myślisz umówić się z nim na kawę czy nie
- nie
Burknął i wyszedł
- co mu dziś odbija
a mniejsza z tym jak ja mam zadzwonić skoro telefonu nie ma
już wiem wezmę od pani przełożonej taka jedna
- czy da mi pani telefon na 2 minuty dosłownie ?
- no dobrze ale 2 minuty
Uśmiechnęłam się i poszłam
- dzień dobry dodzwoniłam się do Leona Verdasa ?
- czy była pani z nim dziś umówiona na spotkanie ?
- yyy nie ale miałam do niego zadzwonić dziś
- jak się pani nazywa ?
- yy Violetta Castillo
- dobrze proszę poczekać chwile
- panie Leonie jakaś pani mówiła że miała z panem porozmawiać Violetta Castillo
- poczekaj nie znam ale dobra niech jej będzie
Wziąłem od mojej asystentki telefon
- słucham ?
- to ja dziś mnie walnąłeś kulką w głowę
Przestraszyłem się bo dziś do kogoś strzelałem na serio
- ta kawa jeszcze aktualna ?
Pomyślałem chwile po czym odpowiedziałem z ulgą
- tak okej gdzie i kiedy ?
Uzgodniliśmy po czym wróciłem do mojej drugiej pracy
Dzień później 18:00
- cześć tutaj jestem
Pomachałem jej
- o bym nie zauważyła przepraszam
- nic się nie stało to ja powinienem cię przeprosić za wczoraj
- nie potrzebnie się tak wkurzyłam
- to nic
Przyszedł kelner
- co podać
- jakby co ja płace
Uśmiechnął się chłopak
- yyy capucino i jabłecznik poproszę
- ja to samo
Odszedł po chwili
- może zaczniemy od nowa jestem Leon
- Violetta
- miło mi
- mi również
- a więc skąd jesteś Violetto ?
- zzzz
co ja mu powiem z domu dziecka widać bogaty piękny facet a ja mieszkam w domu dziecka nawet na telefon mnie nie stać
- proszę oto państwa zamówienia
- a więc ?
- tu niedaleko
- rozumiem ja niedaleko domu dziecka pomagam finansowo to smutne że rodzice zostawiają tam dzieci
- a może rodzice umarli ?
- bo mieli ich dość ? Nie oszukujmy się Violetto
Poleciała mi łza z oka
- powiedziałem coś nie tak ?
- nie
Wybiegłam
Pobiegł za mną po chwili złapał mnie i był bardzo blisko za blisko
- przepraszam nie chciałem cię urazić
- nic się nie stało
- przejdziemy się
- okej
- dokładnie ile masz lat ?
- 17
- 21
- trochę duża różnica
- pożyczysz telefonu muszę zadzwonić do siebie bo nie wiem gdzie mam telefon
- yy mi się rozładował
- to nic mam no sposób
- yy zostawiłam go w domu
- możemy iść do ciebie po niego
- taka jest prawda że nie ma telefonu i mieszkam w domu dziecka
W końcu powiedziałam mu prawdę
- czemu powiedziałaś coś innego?
-bo myślałam
- jestem bogaty i nie interesują mnie biedne ?
- ttak
- mylisz się nie jestem taki chodź odprowadzę cię
- na prawdę ? A twój telefon ?
- to była ściema chciałem numer twojego telefonu ale nic
Po 30 minutach byliśmy już przy domu dziecka
- a więc
- a więc ...
Pocałowałam go
Ze zdziwieniem oddał pocałunek
- jja nie wiem jak to
- ciii nic się nie stało
Tydzień później :
Od tego czasu dużo się zmieniło opowiedziałam Leonowi moją historię i to że moi rodzice zmarli
jesteśmy parą od tego pocałunku wiem trochę szybko Diego się do mnie nie odzywa ehh co poradzę
jeszcze te nieszczęsne 9 miesięcy i będę mieszkać z Leonem będę pełnoletnia
Dziś stało się coś nieoczekiwanego spędziłam z nim noc !
Rano -
Godzinę temu wróciłam mam nadzieje że nikt nie wie że nie było mnie na noc
- gdzie byłaś Violu ?
- przestraszyłeś mnie
- z Leonkiem ?
- tak z Leonkiem
- jeśli jesteśmy przyjaciółmi powiedz mi spałaś z nim ?
Spuściłam głowę
- tak
- nienawidzę cię
Poszłam
do swojego pokoju i zaczęłam płakać straciłam mojego przyjaciela ale
skoro zrywa ze mną przez chłopaka nigdy nie był przyjacielem
- Violu ktoś do ciebie
- cześć czemu tak wcześniej poszłaś stało się coś ?
- nie po prostu nie chciałam cię budzić bałam się że mnie odrzucisz po ten nocy
- właśnie po to tu przyszedłem muszę ci coś powiedzieć
nie możemy ze sobą być
Po chwili poczułam spływające łzy
- czyli nie jestem dla ciebie wystarczająca w łóżku ?!!!
- nie Violu nie o to chodzi
- nie mów do mnie Violu i powiedz prawdę !!!
- chcesz wiedzieć prawdę ?
- tak !!!
- skoro chcesz zabiłem twoich rodziców !!!!
- co ?
- a i przed wczesne wesołych świąt
__________________
Postanowiłam napisać One shota takiego mikołajkowego troszeczkę na początku było
niestety taki koniec
jeśli chcecie 2 część 2 komy
czekam
chcę jeszcze dodać że dodałam go jeszcze na starszym blogu
Klus//<3